"Odnaleźć sens istnienia Boga" - historia autentyczna
Na początku chciałbym wyjaśnić same słowo "sens" - oznacza ono istotę istnienia czegoś. Odnaleźć właściwą drogę jest rzeczą bardzo trudną , a zawsze możliwą. Nieraz człowiek zastanawia się czy w ogóle Bóg istnieje. Większość osób mówi, przecież go nie widzimy , nie słyszymy itd...
Jak takim ludziom wytłumaczyć ? Wystarczy powiedzieć "pomyśl o Bogu", a on z Tobą zaprzyjaźni się. On czeka na każdego z Nas, oczekuje Nas. Otwórzmy serca na Jego wołanie przepełnione miłością.
Opowiem pewną historię autentyczną:
Rodzina zamożna, rodzice na "wysokich stanowiskach , domy, samochody itd..., oraz jedyna córka. Nic jej nie brakowało samochód, stroje, biżuteria....Każdy patrzył siebie, nikt dla nikogo nie miał czasu. Przyszło pewne wydarzenie tragedia samochodowa oboje rodzice /zginęli tragicznie/ , czołowe zderzenie z tirem. Jak to córka przyjmie... Nie wiedziała co z sobą zrobić, myśl miała tylko jedną "Dlaczego Oni?"
Dlaczego Bóg tak postąpił? Dlaczego mnie to spotkało, a nie kogoś innego?
Przez rok ciężko to przeżywała, straciła kontakt ze znajomymi, prosiła Boga z Całego Serca , aby Rodzice mieli tam piękne życie , jak mieli tu na Ziemi. Nic więcej nie mogła zrobić. Po roku pewna siostra zakonna, "ciocia", powiedziała do niej, żeby pojechała na rekolekcje do Zakopanego. Hasłem rekolekcji: Wiara , Miłość Boga...Powiedziała modlę się do Boga za rodziców za siebie też, i tak Bóg Mnie nie kocha. Zbytnio nie chciała nie była przekonana, czy coś to dla niej da... pojechała... Rekolekcje trwały równo tydzień, po przyjeździe do domu była Inną osobą, patrzącą na świat w sposób wielkoduszny. Chciała pomagać ludziom chorym, starszym, oraz tym którzy stracili swój sens.....drogi do Boga. W czasie rozmowy z ciocią powiedziała tylko tyle... Chcę wstąpić do zakonu, może to dziwne ciociu mam domy, samochody, nic mi nie brakuje, ale poprzez te rekolekcje, Bóg w końcu do mnie przemówił...a Ja go wysłuchałam, uświadomił Mi Kim Chcę być naprawdę i co chcę w życiu dalej robić. Oraz wiem, ze rodzice cieszą się z mojej drogi, którą wybrałam...
Każdy czytający ten artykuł powinien głęboko pomyśleć nad swoim sensem życia.
Dziewczyna o imieniu Karolina zrozumiała sens swojego życia po stracie bliskich dla niej osób i odkryła oblicze Boga, ile on może zdziałać w jej sercu... Drogi czytelniku czy ty odnalazłeś sens swego istnienia?
Na pewno czasami jest trudno w życiu nigdy nie jest droga usłana różami... Ale każdy powinien pomyśleć, Kim Bóg jest dla mnie? Czy znajomym od czasu do czasu, czy najlepszym przyjacielem, któremu mogę wszystko powiedzieć, zaufać mu i wiem, że zawsze mi pomoże, da dobrą radę...nigdy mnie nie zawiedzie.
Tak może każdy z powołanych kapłan, siostra zakonna, czy osoba świecka określić swoją drogę. To co otrzymał - jak każdy człowiek - dom, rodzinę, przyjaciół zostawia, a więc staje się to dla niego niczym wobec tego do czego Bóg go wzywa - do wszystkich ludzi.
''Chwała Panu''
Eryk